Skrzywiona przegroda nosowa i nurkowanie

mieszanki oddechowe


Otrzymałem na priva kilka zapytań o skrzywienie przegrody nosowej i konsekwencje nurkowe tej przypadłości. Postarałem się odpowiedzieć wszystkim pytającym ale na wszelki wypadek gdyby ktoś jeszcze chciał to poniżej jest moja opinia na ten temat.

Zaznaczam na wstępie, że nie jestem laryngologiem i moja opinia na ten temat oparta jest na wiedzy ogólno lekarskiej, znajomości anatomii oraz dostępnej literaturze. Ma jedynie służyć prezentacji jednego z możliwych punktów widzenia. Dodatkowo podkreślam, że bardzo chętnie usłyszę zdanie innych na ten temat. Zwłaszcza jakiegoś nurkującego laryngologa lub ludzi nurkujących ze skrzywioną przegrodą.

Jest to dla mnie o tyle ważne, że nie podzielam w tej materii opinii eksperta od medycyny nurkowej J. Krzyżaka z "Medycyny dla nurków" (skąd inąd znakomita książka) co napawa mnie pewnym lękiem przed publikacją tego tekstu w internecie.

W jakim stopniu i dlaczego krzywe przegrody nosowe dyskwalifikują przy nurkowaniu ?

Krzywa przegroda nosowa nie dyskwalifikuje od nurkowania!!!. Jest jedna częściej związana z kłopotami z wyrównywaniem ciśnienia w zatokach około nosowych i uszach co może dyskwalifikować od nurkowania.
Przegroda nosowa jest tworem chrzęstno-kostnym pokrytym błoną śluzową i dzieli jamę nosową na dwie "połowy".

Bardzo znaczna grupa ludzi ma te "połówki" różnej wielkości. Sama asymetria nie prowadzi do żadnych następstw. Problemy zaczynają się dopiero gdy zmiany anatomiczne powodują zwężenie lub zablokowanie otworów łączących zatoki z jamą nosową. Jeżeli u nurkującego nie ma kłopotów z drożnością w.wym otworów to moim zdaniem nie ma przeciwwskazań do nurkowania.
Jest jednak pewien problem. Otwór, który jest drożny na powierzchni, w stanie pełnego zdrowia, może okazać się nie całkiem drożny po wychłodzeniu ciała w zimnej wodzie, przy katarze, obrzęku śluzówki spowodowanym alergią, zadrażnieniem czy nawet kilkoma wyrównaniami ciśnienia zwłaszcza tymi forsownymi. W związku z tym u osób ze skrzywioną przegrodą zalecana jest dalej iż u pozostałych nurkujących posunięta ostrożność.

Niestety tak naprawdę to czy możesz nurkować z "twoją" przegrodą wyjdzie dopiero pod wodą. Ze swojej strony mogę poradzić tylko delikatne i częste przedmuchiwanie uszu oraz unikanie nurkowania z katarem itp. Warto też zastosować nieco odmienną technikę dmuchania tzn. łączyć dmuchanie przez zatkany nos (próbę Valsalvy) z połykaniem śliny lub otwieraniem żuchwy (nie trzeba do tego celu wypuszczać ustnika ani nawet otwierać ust. Chodzi tylko o ruch w stawie żuchwy.
Te manewry powodują napięcie podniebienia miękkiego i w konsekwencji obniżenie ciśnienia koniecznego do otwarcia trąbki słuchowej z ok. 20-40 mmHg do 3-4 mmHg co zmniejsza też mikrourazowość i w konsekwencji obrzęki w okolicy ujścia gardłowego trąbki.

J. Krzyżak pisze, ze skrzywiona przegroda nosowa zwiększa ryzyko urazu ciśnieniowego zatok i uszu. Jakoś ciężko mi to zrozumieć. Oczywiście na chłopski rozum jak jest coś inaczej to na pewno rośnie ryzyko. Ale czy tak naprawdę ten wzrost liczony w procentach jest w ogóle istotny?
Pisałem głównie o zatokach bo jestem bardziej skłonny przyznać racje J. Krzyżakowi. Skrzywienie przegrody nosowej z powodów anatomicznych niezwykle rzadko powoduje kłopoty z przedmuchaniem uszu. Ujście trąbek Eustachiusza wiedzie bowiem do jamy gardłowej a nie nosowej. Przegroda tak daleko nie sięga więc i problem mniejszy. Dodatkowo aby wystąpił problem z wyrównaniem ciśnienia to musiała by się wytworzyć kompletna przegroda powodująca rozdzielnie jamy nosowo-gardlowej na dwie nie komunikujące się ze sobą przestrzenie. Uszy można przedmuchać nawet jak się ma zarośnięte nozdrza przednie! W końcu i tak zatykamy nos a do wyrównywania ciśnienia w masce wystarczy jedna dziurka.

Część nurków obawia się, że ma zwiększone ryzyko zachorowania na uraz ciśnieniowy bo wyczuwa zwiększone opory oddechowe przy oddychaniu jedną dziurką nosa niż drugą.

Opory oddechowe o niczym poza asymetriią nie świadczą. Jeżeli nie ma kłopotów z wyrównywaniem ciśnienia w zatokach i uszach to nie jest źle.

Zawsze jednak lepiej udać się do laryngologa celem sprawdzenia, pod kontrolą fachowca, drożności przewodów łączących jamy powietrzne czaszki.

PS
Sam mam skrzywioną przegrodę nosową i na dodatek miałem nos złamany co najmniej 3 razy. Nurkuję i słyszę dalej.