Wypadek w Egipcie 2008

Wypadki nurkowe


W dniu dzisiejszym 12 kwietnia 2008ok godz 10.00 w zatoce Shark's bay, przy przystani łodzi (w porcie, głębokość w tym miejscu przy pomoście ok 3 - 4 m) dwoje nurków, najprawdopodobniej w trakcie prowadzenia kursu (kursantka i najprawdopodobniej róbujący Ją ratować Instruktor) wpłynęło pod dużą, stojąca przy pomoście łódź, której śruba pracowała na tzw. luzie.

Łódź stała zacumowana do pomostu od strony morza, była w trakcie oczekiwania na pozwolenie wyjścia z portu z turystami na pokładzie. Natychmiast po usłyszeniu, dziwnych odgłosów spod wody oraz zauważeniu plamy krwi wydobywającej się z pod łodzi, wyłączono silnik i członek załogi z maską i płetwami wskoczył do wody z platformy nurkowej, żeby sprawdzić co się stało. Po chwili, 2 Instruktorów nurkowania przebywających w tym czasie na w/w łodzi wskoczyło w sprzęcie do wody i wydobyło spod wody pierwszą ofiarę - kobietę w poszarpanym i pociętym BCD i piance uszkodzonej na tułowiu, obficie krwawiącą z ran na lewej stronie podbrzusza i lewej stronie ciała poniżej piersi.

Po chwili wydobyto drugą ofiarę - mężczyznę, ubranego w cały nie uszkodzony sprzęt nurkowy, krwawiącego obficie z tylnej i górnej części czaszki. Po wydobyciu na platformę podjęto próbę natychmiastowej reanimacji, masaż serca połączony ze sztucznym oddychaniem oraz tamowanie krwawienia z widocznych miejsc na obu ofiarach.

kcja prowadzona przez kolejnych Instruktorów oraz Divemasterów z łodzi i brzegu, niestety nie przyniosła żadnych efektów. Ciągła akcja reanimacyjna, prowadzona była do momentu przybycia profesjonalnych ratowników medycznych z SAR.(ok 20-25 minut), którzy przejęli akcję ratunkową. Po upływie kolejnych 10 minut i przybyciu na miejsce lekarza i sanitariuszy z Międzynarodowego Szpitala w Sharm, stwierdzono oficjalnie zgon obu ofiar.

Ciała zostały przetransportowane na brzeg i zabrane z portu, ambulansem do szpitala. Łódź, jej załoga oraz świadkowie wypadku, zostali wstępnie przesłuchani przez Policję. Niestety, z przykrością informuję, że byłem jednym z tych Instruktorów, biorących udział w tej nie udanej akcji ratunkowej, tak więc są to informacje z pierwszej ręki.

O narodowości ofiar, dowiedzieliśmy się wraz z innymi kolegami po południu z sms-ów z Polski. Wyrażam tym samym ogromny żal i współczucie dla Rodzin ofiar. CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !!!

Proszę o nic więcej mnie nie pytać. Podałem fakty i nie będę ich komentował, czyja to wina itd. Pozwole sobie jednak na małą konkluzję: Kto nurkował z Shark's Bay ten wie jak niebezpieczne jest tam wejście, jest ono nie zabezpieczone od strony pomostu, chociażby siatką.

Możemy jedynie jako Instruktorzy znający ten akwen doskonale, przestrzec wszystkich, którzy idą nurkować, żeby bardzo uważali na wejście i wyjście z wody oraz sprawdzali za wczasuj czy osoby prowadzące nurkowania, kursy itp. posiadają uprawnienia przewodników nurkowych (Dive Professional I.D) wydane przez władze egipskie - (CDWS) Chamber of Diving and Watersports - Egipt i znają miejsca nurkowe i ich zagrożenia.

Tomasz